Remedium na spory umowne w czasie pandemii

Płacić, czy nie płacić? O to jest jedno z najczęściej zadawanych dziś pytań. W dobie pandemii koronawirusa rząd wprowadza szereg obostrzeń i zakazów, które powodują, że usługi nie mogą być świadczone. Jednak z drugiej strony, faktura za te niezrealizowane z powodu pandemii usługi zostaje wystawiona i należy ją zapłacić. Ale czy zawsze i czy w pełnej wysokości?

Argumentów i racji jest wiele, cytując klasyka: „punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia”. Odnosząc to np. do sytuacji prywatnych szkół i żłobków spotkamy się z argumentami o konieczności zapłaty czynszu najmu, wynagrodzenia pracowników, zapłaty za catering (konieczność zapłaty za minimum zamówień, nawet w czasie przestoju).

Z drugiej jednak strony, nikt z Nas nie lubi płacić za coś czego nie otrzymuje. Rodzice wykorzystują urlopy, korzystają z tzw. "opieki na dziecko", dostając zasiłek w wysokości 80% podstawy. Ewidentnie ,,tracą” sprawując opiekę nad dziećmi, a muszą jeszcze dodatkowo ponieść koszt tej chwilowo ,,fikcyjnej” opieki. Czy istnieje zatem remedium, złoty środek, który pozwoli na to, aby obie strony umowy, a w tej chwili już nawet konfliktu, pozostały w obecnej sytuacji społecznej i prawnej usatysfakcjonowane?

Można co prawa nie płacić, iść w zaparte, utracić miejsce w żłobku, z drugiej strony klientów i renomę. Finalnie także spotkać się w sądzie, przy czym spór z pewnością zostanie rozstrzygnięty nieprędko, a z całą pewnością po terminie wymaganej zapłaty.

Zasada trwałości umów

Generalną zasadą jest tzw. zasada trwałości umów. Stanowi ona, iż co do zasady, strony umowy są jej postanowieniami bezwzględnie związane, a tym samym pozostają zobowiązane do ich wykonania (świadczenia usługi i zapłaty), w skutek czego, w przypadku niewykonania wzajemnych obowiązków narażają się na odpowiedzialność za powstałą z tego działania (ewentualnie zaniechania) szkodę. W szczególnych wypadkach zasada ta doznaje pewnych ograniczeń i włączeń.

Siła wyższa

Często podpisywane przez nas umowy zawierają tzw. klauzulę siły wyższej, tj. regulują wzajemne obowiązki i uprawnienia stron umowy na wypadek wystąpienia, w trakcie jej trwania nieprzewidzianych zdarzeń. W przypadku braku stosownych zapisów, sytuację taką należy oceniać przez pryzmat obowiązującego porządku prawnego.

Niemniej, jak dotąd nie powstała legalna definicja tego pojęcia. Stan siły wyższej uznawany jest w nauce prawa za zdarzenie: zewnętrzne, niemożliwe do przewidzenia, którego skutkom nie sposób zapobiec. Umowa stron może więc przewidywać, iż na skutek wystąpienia takiego zdarzenia, np. powodzi, odpowiedzialność za jej nie wykonanie będzie wyłączona, bądź też ograniczona.

Dla przykładu:

Wykonawca nie odpowiada za opóźnienie w wykonaniu prac, wskazanych w § 3 pkt. 1 i 2 umowy, gdy opóźnienie to powstało na skutek działania siły wyższej lub innych zdarzeń spowodowanych przyczynami nieleżącymi po stronie Wykonawcy. Za siłę wyższą Strony umowy uznają wszelkie zdarzenia wywołane siłami przyrody i przyczynami zewnętrznymi, niezależnymi od nich samych, jak np. pożar, powódź, burza, grad, (…).

W tym miejscu należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy wybuch pandemii koronawirusa można zakwalifikować jako zdarzenie o charakterze siły wyższej?

Ocena tego stanu rzeczy z całą pewnością finalnie należeć będzie do sądu. Jednocześnie, w dotychczasowym orzecznictwie próżno szukać precyzyjnego stanowiska, gdyż mamy do czynienia z sytuacją nową, jeszcze dotąd nierozpatrywaną. Niewątpliwie pandemia koronawirusa nie była możliwa do przewidzenia w chwili zawierania większości umów. Ponadto, jest przyczyną zewnętrzną, niezależną, a jej skutkom nie sposób było zapobiec. Z tego punktu widzenia, na powyższe pytanie należy udzielić odpowiedzi twierdzącej.

Niemożność świadczenia

Odmiennie, odnosząc to do panującej sytuacji w kraju i na świecie, będzie kształtowała się sytuacja prawna stron umowy, której postanowienia nie zawierają rzeczonej klauzuli siły wyższej. W przepisach prawa cywilnego, próżno szukać klauzuli uniwersalnej, gdyż jej nie przewidują.

1) Pomocna w tym zakresie może być treść art. 471 k.c., bowiem, co do zasady strony umowy ponoszą odpowiedzialność za jej niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie na zasadzie winy:

Dłużnik zobowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Wobec powyższego, w ewentualnym sporze sądowym, koniecznym będzie wykazanie przez jedną ze stron umowy, że do jej wykonania bądź niewłaściwego wykonania doszło na skutej jej niezawinionych działań.

2) Analizując dalej przepisy Kodeksu cywilnego, w zależności od sytuacji stron umowy i ich interesów, można posłużyć się treścią art. 455 k.c.:

Jeżeli termin świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być wykonane niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W obecnej sytuacji, czas wezwania do spełnienia świadczenia – wykonania umowy, powinien uwzględniać wprowadzone obostrzenia, co z kolei przełoży się na odpowiednie wydłużenie czasu, w którym zobowiązanie to, mając na względzie zwyczajowe terminy, powinno być spełnione.

3) Z kolei w art. 475 § 1 i 495 § 1 Kodeks cywilny stanowi o tzw. następczej niemożliwości świadczenia:

Jeżeli świadczenie stało się niemożliwe skutkiem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności, zobowiązanie wygasa (art.475 § 1 k.c.)

Zobowiązanie zatem powstało, lecz następnie stało się niemożliwe do wykonania w taki sposób, że nie tylko dłużnik, ale też żadna inna osoba nie może tego świadczenia spełnić. Stan ten musi być trwały, a przyczyna niewykonania umowy powinna wynikać z obiektywnych okoliczności faktycznych (nikt nie jest w stanie spełnić świadczenia w danym czasie) lub prawnych (np. zakaz prowadzenia działalności w danym czasie).

Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności, to strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art.495 § 1 k.c.)


Również w tym przypadku, odnosząc się do aktualnie występującej sytuacji epidemicznej, brak możliwości wykonania umowy musi mieć charakter trwały, będąc jednocześnie zależnym od okoliczności danej sytuacji. Niewątpliwie przepis ten może znaleźć zastosowanie w stosunkach z umów najmu, czy umów o świadczenie usługi opieki nad dziećmi w prywatnych placówkach (żłobki i przedszkola). Zachodzi tutaj klasyczna sytuacja, w której usługa nie jest wykonywana z przyczyn niezależnych od obu stron umowy, wobec czego nie należy oczekiwać spełnienia świadczenia wzajemnego, jakim jest zapłata.

Zmiana treści umowy

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby strony danej umowy, w drodze renegocjacji jej warunków, same wprowadziły do umowy wiążące je zmiany. Koniecznym jest zatem wypracowanie wspólnego stanowiska.

W braku porozumienia, możemy posiłkować się regulacjami Kodeks cywilnego, tj. art. 3571 k.c.:

Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.

W tym przypadku musi zaistnieć taka zmiana wzajemnych stosunków, której można przypisać charakter nadzwyczajny. Chodzi tu o uwarunkowania, które dotyczą większej grupy podmiotów lub wręcz mają charakter powszechny. Tylko taka zmiana stosunków, której można przypisać charakter nadzwyczajny, tj. wyjątkowa, normalnie niespotykana, uzasadnia zastosowanie tej instytucji.

Zgodnie z dominującym poglądem, nadzwyczajna zmiana stosunków musi wystąpić już po powstaniu zobowiązania. Może się jednak zdarzyć, że nadzwyczajna zmiana stosunków nastąpi już po terminie wymagalności świadczenia (zapłaty), nie wyklucza to zastosowania powyższej instytucji, z tym zastrzeżeniem, że dłużnik powinien podać szczególne okoliczności, które przemawiałyby za zmianą umowy.

Podsumowując ...

W zależności od formy, zapisów umowy i rodzaju świadczenia, każdy przypadek niewykonania bądź nienależytego wykonania umowy powinien być analizowany indywidualnie. Trudno tu o podanie jednego, uniwersalnego rozwiązania dla każdego sporu, który powstał lub może powstać na tle obecnej sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. Wydaje się być oczywistym, że strony umowy powinny, w pierwszej kolejności, dążyć do renegocjowania warunków umowy, poczynienia wzajemnych ustępstw i znalezienia kompromisowego rozwiązania.

Zrozumiałą jest przy tym obawa o przyszłość firmy czy o stan topniejącego budżetu domowego. Jednakże, wobec braku ogólnych przepisów prawa regulujących wzajemne obowiązki stron umowy w sytuacji tzw. siły wyższej, przy jednoczesnej możliwości wyboru różnych ścieżek prawnych dla dochodzenia swoich roszczeń, rozwiązane zakładające dostosowanie zapisów umowy do nowych okoliczności w drodze jej renegocjacji wydaje się być najkorzystniejsze pod względem czasu, finansów i możliwości dalszej współpracy.

Na marginesie warto dodać, że obecnie nie jest wiadomym, kiedy sądy wznowią swoją zwykłą działalność i zaczną wyznaczać rozprawy, dlatego też dużą oszczędnością czasu, pieniędzy i nerwów może okazać się rozwiązywanie sporów w drodze szybkich i dostępnych zdalnie mediacji umownych. Mediacja pozwala na wypracowanie wspólnego stanowiska, które następnie zostanie wdrożone w życie za zgodą samych stron, a nie - jak w przypadku wyroku sądu - w wyniku odgórnej, wydanej w wyniku sformalizowanego postępowania decyzji osób trzecich. Ugoda zawarta przed mediatorem może być następnie zatwierdzona przez sąd i funkcjonować na takich samych zadach, jak wyrok (możliwość nadania klauzuli wykonalności, możliwość egzekwowania ugody).

Szerzej na temat mediacji, zasad jej odbywania i przebiegu będziecie mogli przeczytać w innych artykułach na naszym blogu. Zapraszamy również do kontaktu mailowego bądź telefonicznego (vide: zakładka kontakt)